David i parapetówka u sąsiada
David znowu w akcji! Po próbie zapłacenia gifem z pająkiem rachunku za telefon i odnawianiu karnetu na siłownię dzisiaj koresponduje w sprawie parapetówki u sąsiada, na którą nie został zaproszony.
Kilka tygodni temu, pewien gość przeprowadził się do mieszkania naprzeciwko mnie. Niewiele o nim wiem, poza faktem, że posiada meble z trzciny, bo widziałem, jak dostawcy mu je wnieśli. Raz wpadłem na niego na schodach. Powiedział "cześć", ale nie mogę się przyjaźnić się z kimś, kto posiada meble z trzciny, więc udawałem, że muszę nakarmić żółwia czy cośtam...
W zeszłym tygodniu zajrzałem do skrzynki i zobaczyłem, że mój nowy sąsiad zostawił mi notkę, na której było napisane, że organizuje imprezę i żebym dał mu znać jeśli hałas będzie zbyt głośny.
Notka przeszkadza mi, ale nie dlatego, że organizuje imprezkę i mnie nie zaprosił. Przeszkadza mi, bo wybrał jako tło barwne balony. Zapewne chciał przez to przekazać, że jego impreza będzie barwna i prawdopobnie będą na niej balony, a ja nie będę mógł przyjść.
Cenowy sposób na kryzys?
wisnia91
·
29 maja 2009
153 796
1619
133
Rozumiemy, że każda firma szuka sposobu na kryzys, ale McDonald's chyba troszeczkę przesadził...
31 maja wielkie otwarcie pierwszej "restauracji" tej sieci, w której wprowadzono nowy, antykryzysowy cennik. Coś nam mówi, że będą zamieszki...
A dlaczego? Przekonajcie się sami:
Dziś o historycznym dniu. A także o wyprawie do ZOO, o opowiadaniu bajek, prawdziwym magiku i dziwnym rowerze. Zapraszam.Kuchnia, ja (J) i moja siostra (S) rozmawiamy o moim cieście, które upiekłam. Sytuację obserwuje moja córcia Mela (M). Rozmowa:
J: Smaczne to ciasto.
S: O dziwo umiesz piec!
M: (oburzona) Nie mów do mojej mamusi, że jest dziwą!
Rano szykuję obiad, wchodzi Amelia i pyta :
- Mamusiu, a co to jest seks?
- (zaskoczona, Amelia ma 4 lata) Kochanie , a gdzie to słyszałaś?
- A w TVN - ie
Na szczęście ona nie poruszała już tego tematu.
Amelia , lat wówczas 2. jedziemy samochodem, ładna pogoda, słoneczko świeci mojemu dziecięciu po oczkach. Amelia wygłasza, taki monolog:
- Słoneczko nie świeć mi po oczkach. (słoneczko nie posłuchało Amelki). Pier**lone słoneczko.
by Mamameli @* * * * *
Moja 4 letnia siostrzenica (Wiktoria) miała przez pewien czas zajawkę na opowiadanie bajek, które wcześniej jej ktoś czytał. Tym razem trafiło na ciotkę, która oczywiście musiała kilku bajek wysłuchać. Gdy doszło do najnowszej, którą dopiero co wczoraj usłyszał słyszę jak mówi cioci że: "książę dał w mordę księżniczce". Mała konsternacja w otoczeniu nastała bo nikt nie wie o o co chodzi. Więc pierwsze pytani do Wiktorii: "Za co ten książę dał jej w mordę?" Wiktoria niestety nie pamiętała i kazała się spytać tatusia bo to on jej czytał bajeczkę. Okazało się że to nie książę tylko czarownica i nie dała w mordę księżniczce tylko ją zamordowała.
by Fruzya* * * * *
Młode (2 lata) przyniosło kartkę z bazgrołami. Bazgroły to w zależności od dnia i humoru autobus, pociąg, góra albo samochód. Pracuję na kompie - przyłazi młode i stwierdza:
- Tata patrz!
Rzucam kątem oka i mówię no ładne synku, tata widzi - i dalej pracuję. Na co młode stwierdza stanowczo:
- Nie tak - patrz buzią!
by Charakterek* * * * *
Moja młodsza siostra, [M]ilena (9 lat) siedzi obok taty i bawi się z nim w magię. [T]ata powiedział coś w stylu "czary mary" i wyciągnął zabawkę zza pleców. I nawiązała się taka konwersacja:
[M]: Łaaaał! Jesteś prawdziwym magikiem!
[T]: No... Prestidigitatorem.
[M]: Mmmm... Fajne imię...
Mama - [K]arina leży sobie w sobotni ranek w łóżku z tatą. [M]ilenka przychodzi, i chce położyć się obok nich.
[M]: Nie ma miejsca!
[K]: To sobie znajdź!
[M]: Pfff... Fajny żart...
by Praline* * * * *
Po drodze do przedszkola, [F]ranek (lat 3,5) na ramionach [T]aty, [Mama] idzie obok. F śpiewa sobie coś głośno, a z takiej wysokości dobrze słychać. W pewnym momencie mija nas rower - tandem, z dwoma kolarzami.
[M] - Patrz Franiu, jaki dziwny rower. Ma dwie kierownice!
[T] - I dwa siodełka!
[F] głośno i donośnie - Patrzcie i dwa pedały!
Panowie kolarze obrócili się z niesmakiem na twarzach..
by Esb* * * * *
Poszliśmy z bliskim kolegą do ZOO na spacer, zabierając przy okazji jego malutką (wówczas około 3,5-roczną) siostrę. Mała jak na swój wiek zawsze była nader rozwinięta i elokwentna, a przy tym złośliwa strrrasznie. Kumpel stoi przy kasie, a ja trzymam za rączki Małą, żeby nie spadła przechadzając się po murku kwietnika. Kumpel do pani w okienku:
- To będzie tak... (ogląda się za siebie) Dwa studenckie i to małe wchodzi za darmo, bo trzylatek...
W tym momencie Mała zatrzymała się, mina jej stężała i rzuciła:
- Braciszku, ty tam nie bajeruj pani w okienku!
Nie muszę chyba dodawać, że pani kasjerka popłakała się ze śmiechu?
by Oliee* * * * *
Mój brat ( 10 lat) zawsze słynął z dziwnych tekstów. Ale jakieś dwa lata temu pobił samego siebie. Chodził wtedy od kilku dni do drugiej klasy. Wszedł do kuchni gdzie siedziałam z mamą i od progu radosnym głosem oznajmił:
- Mamo, dzisiaj jest historyczny dzień! Pierwszy raz użyłem gumki!
Dopiero po tym jak się z mamą pozbierałyśmy i przestałyśmy śmiać (ach te skojarzenia) młody wyjąkał:
- Czemu się ze mnie śmiejecie? Zrobiłem błąd w ćwiczeniówce i musiałem to zmazać...
by Flynx
Dziękuję wszystkim nadsyłającym! Pamiętaj, dzięki Tobie seria może kwitnąć! Co zrobić? Ano przypomnieć sobie odzywki dzieciaków, spisać je i podesłać do mnie. Tu podaję linek zaufania. Klikaj i pisz! W tytule maila wpisz Rozkoszne Diabełki - znacznie ułatwi mi to zbieranie materiału do następnego odcinka!
UWAGA! Znaczek @ występuje przy nickach osób, które nie założyły sobie (jeszcze) konta na najlepszej stronie z humorem na świecie!
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą