Jarosław Gunin miał okazję zwiedzenia zakładu, w którym powstają słynne rosyjskie matrioszki. Wytwórnia mieści się w małym miasteczku Semionow, leżącym na wschód od Moskwy, a w całej Rosji jest zaledwie kilka takich fabryk.
Tak łatwo zarzucić cynizm i hipokryzję politykom, dawnym autorytetom czy szefom wielkich firm, ale czy my sami żyjemy w zgodzie z tym, co wszystkim dookoła mówimy, że jest dla nas najważniejsze?
Z niecierpliwością oczekujemy wielkiego finału wyborów, jeszcze nie nastąpił. Dodatkowo porozmawiamy więc o kobietach, piwie oraz smutnym przypadku pewnego dębu.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą