9 przykładów na to, jak zabijają restauracje fast food

#1. Kąpiel w czekoladzie

Vincent Smith Jr, pracujący w fabryce czekolady Lyons & Sons, podczas wrzucania bloków czekolady do olbrzymiej kadzi stracił równowagę i wpadł do gotującej się masy. Jego współpracownicy starali się zatrzymać wiatrak wirujący w potężnej cysternie, ale niestety jedno ze skrzydeł zdążyło zabić Vincenta. Po wypadku okazało się, że firma działa nielegalnie i nie ma odpowiednich zezwoleń na produkcję i dystrybucję czekolady.

#2. Kobieta przygnieciona reklamą Taco Bell

Diane Durre zginęła siedząc na parkingu przed Taco Bell. Olbrzymi znak reklamowy runął na ciężarówkę, w której siedziała wraz z mężem. Niespodziewanie silny powiew wiatru powalił 23-metrowy znak. Kobieta zginęła na miejscu, jej mąż miał kilka niegroźnych ran, a psom siedzącym z tyłu nic się nie stało.

#3. Dziwna śmierć w chłodni

Pracownicy Taco Bell w Spokane wezwali policję po tym, jak w chłodni znaleźli zwłoki 40-letniego Richarda Thomasa. Według świadków mężczyzna wszedł do chłodni i zamknął się od środka. Nikt nie wie co było przyczyną śmierci, ponieważ podczas sekcji zwłok wykluczono, aby nastąpiła ona ze względu na wychłodzenie organizmu. Nie znaleziono również żadnych urazów, które mogłyby spowodować jego śmierć.

#4. Kobieta zginęła pod kołami swojego samochodu pod Burger Kingiem

W 2011 roku pewna kobieta w Miami stuknęła samochód stojący na parkingu przed Burger Kingiem. Wyszła ze swojego samochodu, przeszła na tył pojazdu, żeby ocenić uszkodzenie. Niestety zostawiła włączony wsteczny bieg oraz otwarte drzwi w pojeździe. Samochód ruszył, uderzył ją drzwiami, kobieta upadła i została przejechana przez swojego SUV-a. Zginęła na miejscu.

#5. Kobieta zatruła się dwutlenkiem węgla w McDonalds

82-letnią kobietę znaleziono martwą w łazience w McDonalds w Georgii. Zatruła się dwutlenkiem węgla, który wydostawał się z dziurawego węża prowadzącego do jednej z maszyn z napojami.

#6. Pracownik Burger Kinga zabił klienta jednym ciosem

Pewien klient zaczął się awanturować w restauracji w Detroit i ruszył z pięściami na jednego z pracowników. Zaatakowany uderzył nerwowego mężczyznę raz w twarz. Awanturnik zmarł na miejscu. Pomimo tego, że działał w samoobronie, pracownik został skazany za zabójstwo.

#7. Pijaczek przejechany przed Taco Bell

Zalany w trupa mężczyzna wtoczył się pod koła nadjeżdżającego samochodu i zginął na miejscu. Winą za ten wypadek obarczono dwóch policjantów, którzy chwilę wcześniej zatrzymali pijaczka i po krótkiej rozmowie kazali mu się oddalić. Gdyby działali zgodnie z prawem, odwieźli go do aresztu lub na izbę wytrzeźwień, człowiek ten nie wtargnąłby na jezdnię kilka chwil później.

#8. Dziecko udusiło się zabawką z Burger Kinga

W 1999 dziecko udusiło się Pokeballem, który był dołączany do zestawu dziecięcego. Sama zabawka była na tyle duża, że dziecko nie mogło się nią zadławić, a przy okazji wystarczająco duża, żeby doszło do uduszenia. Trzynastomiesięczna dziewczynka zakryła sobie usta i nos połówką piłeczki i udusiła się. Burger King wycofał wtedy 25 milionów Pokeballi.

#9. Śmierć pracownicy za ladą

Pracownica obsługująca klientów w jednym z McDonaldów na Chorwacji nagle padła nieżywa. Gdy upadła, koledzy udzielili jej pierwszej pomocy i wezwali karetkę. Gdy okazało się, że nic już nie pomogą, przykryli dziewczynie twarz serwetką, zostawili na miejscu i kontynuowali pracę przełażąc nad zwłokami. Szefowie utrzymują, że do przybycia karetki działało tylko drive-thru, ale klienci mówią, że sprzedaż trwała bez żadnych zakłóceń.