To historia jak z meksykańskiego pornola kategorii C, ale wszystko wskazuje na to, że wydarzyła się naprawdę.
Jeden z użytkowników portalu Reddit poruszył swoją historią rzesze internautów:
Pojechałem do Meksyku, żeby kupić barbiturany (leki nasenne), które pozwolą mi na humanitarną i spokojną śmierć.
Pomyślałem, że jeśli i tak mam umrzeć, to dlaczego by nie przelecieć prostytutki zanim nadejdzie koniec? Kierowca taksówki zaoferował mi sprzedaż kokainy. Po nitce do kłębka i w końcu wynająłem pokój nad burdelem, wyposażony w wielkie łóżko w kształcie serca, rurę do tańca i jacuzzi.
Cały tydzień spędziłem na wciąganiu koki z cycków, braniu tabletek przeciwbólowych, piciu tequili i jedzeniu garściami viagry, żeby zwalczyć zwis po whisky i koce. Parę razy bzykałem też dwie laski naraz.
Gdzieś w połowie mojej tygodniowej narko-orgii stwierdziłem, że życie nie jest wcale takie złe.
W każdej bajce musi być jakiś morał, więc i tutaj autor dostarcza go w kolejnych edycjach swojego postu, mówiąc o tym, że dziwki i koks wcale nie wyleczyły jego depresji, po prostu odciągnęły go od myśli samobójczych, a to ogromna różnica.
Główny bohater po publikacji tej historii zaczął otrzymywać masę komentarzy i wiadomości prywatnych od wielu osób cierpiących na depresję czy nękanych przez myśli samobójcze. Stara się im wszystkim pomóc, odpisując na każdą wiadomość prywatną i publicznie zachęca do korzystania z różnych źródeł wsparcia.
Sama historia jest pewnie zabawna, ale pamiętajmy, że nie możemy bagatelizować depresji czy sygnałów wskazujących na to, że ktoś może chcieć skończyć ze swoim życiem. Rady i złote myśli, takie jak „wyjdź do ludzi”, „idź pobiegać”, „zajmij się czymś” i „wszystko będzie dobrze” wcale w niczym nie pomagają.
No dobra, powalczmy jeszcze z powagą! Gif z cyckami jest tutaj bardzo na miejscu, ponieważ
wiemy już, że oglądanie piersi pobudza w naszych mózgach ośrodki nagrody. Czy warto więc leczyć smutek cyckami? Ja bym próbował. Zachęcałbym nawet do codziennej profilaktyki.
Drogie Panie, pamiętajcie, macie w sobie moc, która może uratować wiele istnień.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą