Jak w dwóch zaledwie zdaniach zawrzeć trochę treści i zrobić nieoczekiwany zwrot akcji, tak by zaskoczyć odbiorcę? Najważniejszy jest pomysł i mamy szczerą nadzieję, że te poniżej nie są z życia wzięte...
Wiele osób ma takie fantazje, którymi nie pochwaliłyby się każdemu. Znamy głównie te najpopularniejsze, jak dominacja czy trójkąciki, choć często marzymy o zupełnie innych rzeczach. Oto zwierzenia anonimowych internautów, którzy mieli przyjemność zrobienia tego, o czym niektórzy wstydzą się nawet pomyśleć...
#1. "Wreszcie spełniłam swoją fantazję. Uprawiałam seks z facetem, podczas gdy wszystkiemu przyglądał się jego brat. To było niesamowite".
Wszyscy płaczą. Jedni bardziej otwarcie, inni tylko skrycie, gdy nie patrzy nikt – za wszelką cenę starając się ukryć swoją „słabość” przed światem. Dlaczego płaczemy? Po co? I co z tego wynika – o tym w dzisiejszym artykule.
#1. Mechanizm obronny
Płacz pozwala dać upust emocjom, łzy chronią oczy przed pyłem czy dymem. Nie wiadomo jednak, co tak naprawdę płacz daje z ewolucyjnego punktu widzenia. W 2009 roku naukowcy przeanalizowali szereg bardziej i mniej popularnych teorii, by zauważyć ostatecznie, że płacz może zostać uznany za mechanizm obronny. W sytuacji zagrożenia łzy często powstrzymują eskalację agresji – wywołują współczucie, zwiększając szanse na przetrwanie.
#2. Łzy szczęścia
Płacz związany z bolesnymi emocjami czy przykrymi doświadczeniami jest zrozumiały. Dlaczego ludzie reagują płaczem – kojarzonym jednoznacznie negatywnie – również na pozytywne wydarzenia? Okazuje się, że dlatego, że mózg nie jest w stanie rozróżnić dobrych emocji od złych. Kiedy do podwzgórza docierają szczególnie intensywne sygnały, mózg przestaje radzić sobie w określaniu, co je wywołało. Czy był to stres czy radość, reaguje więc tak samo za każdym razem – potokiem łez.
#3. Mechanizm obronny… cebuli
Ze względu na swoje osobliwe właściwości cebula uchodzi za warzywo szczególnie z piekła rodem – krojona, wydziela specjalną substancję. Ta, odparowując, przedostaje się do oczu, rozpuszcza w płynie pokrywającym gałkę oczną, a resztę historii każdy zna już z własnego doświadczenia. Dlaczego jednak tak się dzieje? Dlatego, że także w przypadku cebuli jest to mechanizm obronny – miał w założeniach odstraszać zwierzęta przed połaszeniem się na tę roślinę.
#4. Płacz w samolocie
Nawet u starych wyjadaczy latanie samolotem potrafi wywoływać duże emocje – wystarczą nieco większe turbulencje, by wielu zaczęło pospiesznie robić rachunek sumienia. I choć zależność ta była znana od dłuższego czasu, dopiero w 2011 roku postanowiono się jej lepiej przyjrzeć. Wówczas aż 41% mężczyzn latających Virgin Atlantic przyznało się do ukradkowego popłakiwania podczas lotu. Pomijając przyczyny psychiczne, zasugerowano, że wpływ może mieć też inne niż bliżej ziemi powietrze, wpływające na zdolność do racjonalnej oceny sytuacji czy podejmowanie decyzji.
#5. Generator prądu
W łzach – podobnie zresztą jak w białkach, ślinie czy mleku ssaków – znajduje się lizozym. Enzym, w którego przypadku już dawno zaobserwowano potencjał piezoelektryczny. Innymi słowy, lizozym podobnie jak np. kwarc, pod odpowiednim ciśnieniem, jest w stanie generować energię. W 2017 roku potencjał ów potwierdzono w praktyce, co pozwala rozważać jego wykorzystanie do wspierania określonych funkcji wszczepianych do ciała implantów, a w przyszłości być może nawet do zasilania zainstalowanych w organizmie urządzeń.
#6. Prysznic płaczu
Płakanie pod prysznicem okazuje się całkiem powszechnym zwyczajem – sprzyja temu odosobnienie, wygoda, szum płynącej wody… Zjawisko zainteresowało też naukowców. Bo skoro płakać, to dlaczego akurat tam? Jak wynika z badań, chodzi o ukrywanie emocji przed resztą świata, a zamknięcie kabiny prysznicowej znakomicie spełnia ten warunek. Analiza ponad 5 tysięcy osób z 35 krajów wykazała, że 62% płaczących czeka na powrót do domu, by dać upust emocjom, a 35% pozwala sobie na łzy jedynie w całkowitej samotności.
#7. Łza łzie nierówna
Ponoć nie istnieją dwa identyczne płatki śniegu – co nie do końca jest prawdą, ale dobrze obrazuje ich zróżnicowanie. Podobnie jest w przypadku łez. Choć na pierwszy rzut oka nie do odróżnienia, każda łza wykazuje indywidualne cechy. Różnią się łzy wywołane silnym wiatrem, zjedzeniem ostrej potrawy, krojeniem cebuli czy łzy z nagromadzenia emocji. Zmienia się ich skład – udział przeciwciał, olejów, enzymów – także w obrębie każdej ze wspomnianych powyżej grup.
#8. Łzy diabetyka
Nakłuwanie palca, by pobrać próbkę krwi i sprawdzić poziom cukru to metoda, z którą zetknął się każdy cukrzyk – metoda na dłuższą metę mocno uciążliwa. Dlatego już od dłuższego czasu poszukiwano lepszego rozwiązania. I w 2018 roku takie pojawiło się na horyzoncie. W Korei Południowej opracowano specjalną soczewkę kontaktową, pozwalającą analizować poziom glukozy w próbce łzy. W przypadku anomalii zapala się niewielka zielona dioda – póki co widoczna jedynie w lustrze, ale dotychczasowe postępy rokują bardzo pozytywnie na rozwój wynalazku.
#9. Łzy na tronie
Płacz podczas oddawania moczu może oznaczać wiele rzeczy – chociażby to, że jakiś czas wcześniej jadło się wyjątkowo ostre papryczki… Czasem jednak przyczyna jest zupełnie inna. W 2009 roku do brytyjskich lekarzy trafiła dziewczynka, której podczas załatwiania się z oczu płynęły łzy. Była jednak całkowicie zdrowa, więc w poszukiwaniu rozwiązania sięgnięto do literatury – i okazało się, że podobny przypadek opisano w 1932 roku. Dalsze studia pozwoliły odkryć około 30 kolejnych osób z tą przypadłością. Z czego się bierze? Najprawdopodobniej z wadliwego funkcjonowania układu nerwowego.
#10. Łzy osłabiają popęd
Czy człowiek jest w stanie odróżnić po zapachu łzy od posolonej wody? Badanie z 2011 roku wykazało, że nie – przynajmniej nie na poziomie świadomym. W podświadomości pojawiło się jednak pewne zjawisko. Mężczyźni, którym dano do powąchania łzy kobiety, której nigdy nie widzieli i o której nie wiedzieli, że płakała, dostrzegali nagle obniżony popęd seksualny. Podobne zjawisko miało miejsce w przypadku mężczyzn wąchających męskie łzy, co sugeruje, że także z chemicznego punktu widzenia płacz pozostaje narzędziem komunikacji.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą