Z zakazem hodowli zwierząt futerkowych to już pojechali. Akurat trochę mam ogląd na sprawę od strony hodowców. Po pierwsze to, co pokazują tak zwani ekolodzy, to jakaś patologia lub odosobnione przypadki nagrane na fermach. Bo ŻADEN hodowca nie może sobie pozwolić na straty, więc zaniedbywanie zwierząt nie wchodzi w grę. Zdarzają się przypadki chorób, agresji, okaleczeń, wypadki. Ale to margines. Po drugie, mało kto sobie zdaje sprawę, że zwierzęta futerkowe mają wpływ na cenę żywności. Są one naturalnym utylizatorem odpadów produkcji spożywczej. Jedzą wszystkie te flaki, korpusy, szkielety... Zdajecie sobie sprawę, że jak w sklepie kupujecie kurczaka, to jest to kura. I tylko kura. Kurczaki są po wykluciu dzielone na płcie przez panie sekserki (fajną mają nazwę zawodu, nie?) i dziewczynki idą do hodowli, a chłopaczki do gazu. Bo chłopiec rośnie dwa razy wolniej i jajek nie znosi. Więc przydatny nie jest. A potem te tuszki trafiają na fermy, gdzie w posataci karmy pochłaniają to norki. Dziennie fermy potrafią zużyć i kilkadziesiąt ton karmy. Do tego ich odchody są wysokoazotowym nawozem. Po trzecie zakaz hodowli, to nie tylko uniemożliwienie wykonywania pracy hodowcom, ale też upadek całej branży - producentów maszyn, karmy, wyposażenia, serwisantów... Po czwarte z możliwego zakazu hodowli w Polsce już cieszą się nasi najwięksi konkurenci - Duńczycy. O proszę, w kraju o tak wysokim poziomie życia hodowla jest dopuszczona i odbywa się legalnie i spokojnie. A że rynek nie znosi próżni, to ręce już zacierają Chińczycy, którzy bardzo chętnie przejmą hodowlę od nas. Tyle tylko, że oni zupełnie nie będą się tymi zwierzętami przejmować, a o poszanowaniu jakichkolwiek praw nawet nie ma co marzyć. Po kolejne, kto wypłaci odszkodowania i rekompensaty hodowcom, firmom i ludziom z branży. Wiele tych ferm/firm ma kilkudziesięcioletnie tradycje i nagle co? Ciach i sobie radźcie? Jaka jest podstawa do tego, by całkiem sporą grupę ludzi pozbawiać możliwości wykonywania zawodu? Idąc tą drogą, to może następni w kolejce będą hodowcy drobiu i trzody? Bo przecież te zwierzęta też idą na ubój. A ze świń to nawet skórę pozyskać można. Chyba, że wprowadzimy zakaz wykorzystania skór. Tylko kto i jak je zutylizuje? Kto potem? Stolarze? Bo przecież rżną te deski, a deski są z drzew. A drzewa pewnie boli ścinanie. Po nich piekarze, bo używają mąki z roślin...
Ostatnio edytowany:
2017-11-08 18:45:07
--
Powiedz "nie" narkotykom? Jeśli zacznę z nimi rozmawiać, to znaczy, że już powiedziałem "tak".