:brood_k

... czy jest ktos, kto to powstrzyma ?

@skijlen
Niektórym odpierdala jak Rydzykowi Na WOŚP-ie, po co ta histeria ja się pytam? Poprzednia ekipa dała dupy tak koncertowo, że efekty przerosły najśmielsze oczekiwania samych miłośników PiS-u. Elity politycznej brak, same drugoroczniaki. Stare lewactwo coś tam mruczy, że im kasę na respiratory obcięli i nie zdążyli wyremontować domków na Mazurach. Młodzi socjaliści w zasadzie nie wiedzą o co w ogóle c'mon, ale coś tam próbują dłubać w kierunku jakimś tam. Po drugiej stronie wypas, wrzawa i obchody kościelne o rozmachu takim, że niedługo uesańskie Święto Dziękczynienia razem z obchodami 4-go lipca będą wyglądały jak odpust pod Skierniewicami...

...a jeśli już rościłbym w związku z powyższym pretensję do kogokolwiek, to odpuścilbym sobie pitolenie, że to wina wyborców, bo to nie wyborcy namieszali, tylko jak zwykle politycy.

:poradnia oczywiście że to wina polityków. Ja też uważam że jak ktoś zaliczy dzwona na autostradzie, to jest to wina producenta samochodów a nie pijanego kierowcy który go spowodował. Przecież gdyby nowoczesnymi samochodami nie jeździło się tak łatwo, na pewno nie cyknąłbym tej butelki wódki bo musiałbym uważać na drodze. Logiczne, nie?

:servin ale jak przyjmiemy zasadę, że nieszczęścia się przyciągają i damy pijanemu producentowi do roboty pijanych inżynierów to pijany kierowca niejako sam się do tej historii zaprasza...

Wiadomo. W ogóle to rozmawiajmy bez tej poprawności politycznej. Producent samochodów sam wlał wódkę do gęby kierowców stąd wypadki. Kierowca jest tu całkowicie bez winy.

Chyba dobry scenariusz na nowele fantasy

Dobry. Można go jeszcze dobarwić wątkiem rodzinnym i dodać, że naród to dziecko z syndromem DDA, bo papa nieustannie utrudzony patologią w dążeniach o lepsze jutro nie ma czasu na demagogie wychowawcze. ;-)

:poradnia Ja tam uważam że oprócz DDA to ten naród ma PTSD, efekt Krugera-Duninga, poza tym jest niewyżyty seksualnie, niedouczony i, last but not least, zwyczajnie poebany.

Jak się jest przez 50 lat wychowywanym przez zastępczą patologiczną rodzinę składajacą się z pijanych ruskich komunistów, to nie ma co dziwić, że naród lekko zeschizowany, ciutek nieporadny i z objawami PTSD. Efekt Krugera-Dunninga to pikuś, cud że nie mamy FAS, a było blisko. Moim zdaniem, po dokładnym odrobaczeniu powinno być coraz lepiej.

Proponuję pierwszy krok - odpowiedzialność zamiast wymówek.

Zdecydowanie i dlatego w ramach odpowiedzialności najpierw odrobaczamy.

Cokolwiek potrzebujesz sobie tam zrobić

Taaa, DDA, PTSD mamy, szkoda że nie NBA i NHL. Ale póki co, jeszcze mamy UE.

CU

:servin ooo, widzę biegłość w gimbojitsu, a tak dobrze starszaka udawał...

Napisał człowiek od "odrobaczania"

Masz rację, trochę pojechałem z dostosowaniem się do poziomu rozmówcy

No dokładnie. W tym samym kierunku co rozmówca, tylko po przeciwnym zwrocie Niestety do dna

Zapomnialeś zastosować chwytu: "palec pod budkę"

Ale Ty nie zapomniałeś. Fizyka vs. zerówka. Ot taka jest różnica poziomów między nami, fistaszku

Jak sobie mate fantazjuje tak będzie, tylko niech mnie mate nie wyzywa dziś na pojedynek, bo na kapsle mam za mało czasu.

Sama krytyka nic nie zdziała i nic nie poprawi w naszym państwie. Trzeba działać, tylko jak?
Na pewno nie tak, jak Nowoczesna i KOD, bo to się nie sprawdza.
Jeśli skupimy się tylko na krytyce i manifestacjach, to jestem pewna, że kolejne wybory, to absolutna władza dla PiS, a historia mówi nam, że taka władza, to zło i się z tym zgadzam.
Dziwię się, że w naszym kraju nic nie robią w tym zakresie ludzie mądrzy, tylko takie miernoty, jak np. Kijowski albo tacy, którzy już rządzili i niewiele dobrego zrobili, a bardziej szkodzili. Tak z prawa, lewa i środka sceny politycznej.
Potrzeba nam świeżej, mądrej, nieskorumpowanej kadry do rządzenia. Ludzi, którzy będą myśleć perspektywicznie w kierunku prawidłowego rozwoju kraju, a nie tylko będą mieć na uwadze czubek własnego nosa i interes partii. Czasami odnoszę wrażenie, że do rządzenia garną się sami nieudacznicy o wielkim ego i może dlatego tak jest, jak jest.
Wszyscy chcemy mądrych rządów, ale jak to zrobić? Nie wiem, ale czasu do wyborów zostało nam bardzo mało, a mój kredyt zaufania do poszczególnych rządów wyczerpał się już do końca.
Marzą mi się rządy dobrych w danej dziedzinie fachowców, a nie durnych polityków.

Może załóżmy nową partię o nazwie Partia Fachowców i pójdźmy z tym do wyborów?
Mamy tu przecież wśród nas wielu fachowców i świetnych mówców, i może damy radę rozwalić to całe polityczne towarzystwo wzajemnej adoracji.

:empatyczna to, że ludzie bez kompetencji próbują coś zmienić i nic z tego nie wychodzi związane jest zapewne efektem Krugera-Dunninga

:salival
To prawda, a wśród tych naprawdę mądrych brak jest odważnych, ponieważ mądry powie: ja nie jestem jeszcze gotowy na taką odpowiedzialność, jeszcze mam za małą wiedzę...

Lubię frazę "a może zróbmy...", która oznacza "zróbcie, ale beze mnie" Fajnie jest myśleć, że można ot tak iść w politykę - to niestety wywrócenie sobie życia do góry nogami, szczególnie przy obecnej kulturze politycznej. Sam nigdy bym w to nie poszedł - w Polsce trzeba być naprawdę ekstremalnie zdeterminowanym, albo bardzo skurwiałym (druga grupa przeważa). Znam jakichś polityków w swoim otoczeniu, często za politykę zabierają się ich dzieci - to nie są ludzie z którymi chciałbym się zadawać i przyjaźnić, mózgi wyprane przez kasę i władzę, mało podstaw merytorycznych, wielkie ego, skłonni zrobić wszystko, kochają taplać się w gównie, bo nie mają nawet odrobiny wstydu i samokrytyki.

Nie potrafię jednostronnie ocenić głosujących na PiS z perspektywy post factum. Owszem, można było się domyślać po ich programie w jakim kierunku pójdą ich rządy, problem w tym, że kto w tym kraju wierzy w programy i obietnice? Można było się domyśleć niektórych rzeczy po osobowościach takich jak Ziobro i Macierewicz. Ale alternatywa była dość marna - jeżeli ktoś znowu miał zagłosować na PO to mógł czuć się jak debil. Nie każdy się też interesuje polityką choćby na moim poziomie, że się zmuszę i obejrzę nawet coś, co podnosi mi ciśnienie. Moim zdaniem winę za wybory ponosi przede wszystkim PO i jego nieaktywni wyborcy (których też jakoś ciężko winić), bo PO koncertowo wręcz dało dupy - PSL ich nie ograniczał, a oni poczuli się zbyt pewnie i przestali robić cokolwiek. Poza tym to jakiś mapet show, który do dziś widać - niepojęte jest, że grupka debili przewodzi tej partii i jeszcze niczego konstruktywnego nie zaproponowali. Owszem, teraz pewnie ludzie się zmobilizują, ale nie sądzę żeby łatwo im było głosować na Grzesia, Kopaczową i innych pokemonów, którzy nie potrafią się wypowiedzieć bez ośmieszenia. Zagmatwali się w swoim kłamstwach i paranojach, nie są w stanie powiedzieć niczego co by nie było sprzeczne z wcześniejszymi wypowiedziami. Choćby 500+, na początku tragedia, później damy więcej, teraz sami nie wiedzą czy mówić, że to dobre czy złe. Nowoczesna miała potencjał, żeby zagospodarować liberalne poglądy tylko też zjebali. Ja to bym już nawet chciał, żeby SLD wróciło... Mimo afer to przy N. i PO wyglądają jak profesjonaliści.

:nevya a ja bym nie chciał, żeby wróciło SLD, bo ich jedyny atut to polityczne otrzaskanie, ale programowo i ideologicznie prezentują zatęchły klimat i bagno, a tego dobrze byłoby, licząc na rowój społeczno-ekonomiczny, unikać.

:nevya
Nie mogę wejść ani do polityki, ani do rządu, ponieważ nie wiem co zrobić, aby było tak, jak powinno być, ale na pewno zagłosowałabym za fachowcami z JM.

SLD wróci, Pis ugra 35% i zrobi koalicje z Kukizem. Po dwóch latach kolejne wybory. Możecie to sobie zapisać
Czytał Lucjan Szołajski.

:thurgon

SLD nigdy tak naprawdę nie odeszło, a to jest największe zaniedbanie dotychczas i obecnie rządzących.

:thurgon Ty masz maturę? Pisze się LSD

:nevya bardzo celna, w mojej opinii, krytyka PO. Dodałbym tylko, że to nie tylko rozleniwienie i buta. Gdy Tusk powiedział pass i Sikorski olał temat, zostały same polityczne pokraki (jako ludzi nie potrafię i nie chcę oceniać, bo nie znam), bo Tusk podobnie jak Kaczyński nie lubi się dzielić, więc co silniejsze głowy i większe jaja musiały być ścięte. Przypuszczam, że ponad Grzesiem i Ewą podjęto decyzję o wygaszeniu projektu PO (bo przecież 2 kadencje to na nasze warunki i tak cud) poprzez ośmieszenie i próbie przerzucenia elektoratu na N. Może Olechowski jako jedyny z założycieli PO pozostały w Polsce przejął pałeczkę?
Wyszło jak wyszło i teraz mamy PiS, który na dodatek w imię walki z "betonem i układem" (o ironio) wprowadza dwukadencyjność w jedynych wyborach, w których demokracja w Polsce jeszcze działała prawidłowo i właśnie antybetonowo.
Co do SLD - myślisz, że PiS jest zbyt skrajną lewicą i potrzeba czegoś bardziej centrowego?

Alez oczywiscie. Zwalajcie sobie wine na politykow jednej czy drugiej frakcji. A ja jestem ciekaw, kto z was tu zebranych, jako reprezentatywnej grupie wyborcow swojego kraju, uskutecznil demokracje - ustroj panujacy bodajze w Najjasniejszej - przez cos innego niz oddanie glosu do urny. Bo to podobno juz jest osiagniecie samo w sobie.

Czy ktos poszedl spotkac sie z poslem ze swojego okregu? Moze wyslal list w jakiejs sprawie, ktora go mniej lub bardziej uwiera? Moze chociaz siedzi na facebookowej grupie nie partii, nie szefa tylko lokalnego posla? W demokracji to ludzie kontroluja politykow, a mi sie wydaje ze z wami jest zupelnie odwrotnie - politycy kontroluja was, a gdy ugrupowanie wam bliskie pogladowo, ktore ma was reprezentowac, nie daje rady to jest wytykanie palcem i buczenie.

I kumam to ze posypia sie mniej lub bardziej sluszne uwagi ze "to nic nie da" - na napisany list bedzie pisemna odpowiedz, ktora mozna przeslac dalej i pokazac znajomym. Mozna to chocby przeslac dalej do partii pod rozwage czy aby na pewno tak chca postepowac.

A tak jest tylko ze poslowie sa zli, wy jestescie tacy zajebisci, a i tak rzadzi PiS i mowi wam dlaczego macie nie lubic poslow waszych partii, a lykacie to jak :poradnia robaki

A zapomnialbym - post krytyczny wiec czekajac na odpowiedzi