The first day is hot, and they're miserable after running out of food and water. The night is surprisingly cold and even worse than the day. The second day and night are even worse.
On the third morning, hotter than the past 2 days, they see a mosque. "We're saved!" exclaims one. The other is wary and says he doesn't think they'll help Christians. The first says he doesn't care, he's so hungry he'd rather be killed than starve. The second one decides to tell them he's Muslim.
They arrive and the first man says he's Christian and asks for help. The Muslims are very friendly and tell him they have plenty of food and water for him. The second one tells them he's Muslim. The reply: "Salaam, brother! Happy Ramadan!"
36 komentarzypodziel sięzapiszukryjdaj złotozgłoś

!

ale tej końcówki o 36 komentarzach, to nie musiałeś przeklejać.

:gutex1
Przed zmierzchem, czy po zmierzchu?
Znacząca różnica! Post obowiązuje do zmierzchu.
Pamiętam w Jordanii wracaliśmy z pracy przez miasto zwykle około 18.
W Ramadanie knajpy były pełne, dania podane, kubki pełne.
Wszyscy siedzą i czekają na wystrzał z armaty.
Raz mi się zachciało strzelić z papierowej torby.
Nigdy w życiu, przedtem i potem tak nie spie..szyłem się do domu.