Które zdjęcie masz teraz?

To w sumie nie pytałam o pozwolenie, mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko, że je sobie wkorzystałam

Nie mamy nic przeciwko, prawda ?

:jr, no właśnie. Domyśl się.

Nie.

Nie jest zimno. Ale ciepło też nie

Paulka, absolutnie nie mam nic naprzeciw Fotka z Bohinskiej Bistricy, pięknie i sześć stopni w nocy, a my pod namiotem

Dzięki i oczywiście :kaab


Nastawiłam budzik na 7:40. O 7:48 obudziłam się sama z siebie, bardzo zdziwiona. Budzik ustawiłam na właściwą godzinę ale w poniedziałek

Jeśli chodzi o budzik, to padłem wczoraj ofiarą zemsty. Ale po kolei. W związku z wrodzoną pierdołowatością, raczyłem już trzeciego dnia wyjazdu rozbić telefon. Musiałem przejść granicę RO-BG na piechotę, ponieważ stanowiłem jedną z osób nadliczbowych w autobusie. A na granicy wszyscy muszą siedzieć w pojeździe nie dość, że na dupie, to jeszcze na fotelu. Dla mnie brakło fotela(dupę mam swoją). No to spacerkiem przemierzam iście przecudnej urody punkt graniczny w Durankulak, spoconą (bo bardzo gorąco było) dłonią sięgam po telefon i nim się zorientowałem wypadł mi i uszkodziłem szybkę z miziadłem. Trzeba nam było na szybko coś zorganizować, więc wybraliśmy się do siedziby jednego z dostawców usług telekomunikacyjnych i tam popełniłem jeden z większych błędów życiowych. Nabyłem (ze zniżką na nasze 40 cebulionów, bo "jestem swój człowiek") Lenovo A2010... No kurwa, tak fatalnego urządzenia jeszcze nie używałem Roboczo nazywałem go Dumbfonem, bo ze smart to ch*ja ma wspólnego, a pieszczotliwie "zje*anym ścierwem". No ale jakoś dosłużył do powrotu do kraju, tu naprawiłem Xperię i fajnie. Wyłączyłem Lenovo, wyjąłem baterię, przełożyłem kartę, złożyłem dumbfona i do szafki jako rezerwowy. No, nie tylko rezerwowy. Ustanowiłem karę administracyjną w naszej komórce społecznej, mianowicie, kto będzie się źle zachowywał na tydzień dostaje tej szajs do używania. Ale do rzeczy. Miałem tam ustawiony budzik. Wczoraj rano Monia mnie szarpie, że jakaś muzyka napierdala i żebym to wyłączył. Wielce zdziwiony patrzę na budzik przy głowie (ten telefon właściwy) - nic - ekran czarny, dźwięków brak. Wyszeptałem jakiś uprzejmy komplement w podzięce za nieuzasadnione budzenie i nakryłem głowę poduszką. Ale znów mnie Monia trzącha, żebym to napierdalanie ogarnął. Założyłem okulary, żeby lepiej słyszeć i faktycznie, coś łomocze... Skurwiel Lenovo jakimś cudem się włączył i łupał budzikiem na cały regulator

, widzisz? Czyli wcale nie taki zły z niego telefon

Mściwy, to na pewno

Bo brzydko o nim mówiłeś

Paulka nie ma za co

Nie wątpię, że to podziękowanie za przyjazne opinie jakie wyrażałem o nim przez te trzy tygodnie

Któregoś dnia zawitaliśmy też do ogrodu botanicznego przy letniej rezydencji rumuńskiej królowej Marii (lata trzydzieste ubiegłego wieku). Przepiękne miejsce


A tak poważniej, naprawdę cudowne




Grób wspomnianej królowej


Ponoć tego samego dnia ogród zwiedzały prezydentowe Bułgarii i Francji. Nie wiem, nie wchodziły nam w drogę






I kaktusy

Serio, polecam odwiedzenie Bułgarii, jest tam wszystko czego dusza zapragnie

zimno

Pada wieje

Ogród

Już po przekroczeniu granicy bułgarskiej znalazło się dla mnie miejsce w busiku. Przemierzamy region południowo-wschodniej Dobrudży, czyli płasko po horyzont i po ten sam horyzont albo zboże albo kukurydza. Usiadłem obok jakiegoś faceta, który wytrzymał z zamkniętą gębą tylko dziesięć minut. Rozmowa toczona w języku angielskim.
- Więc, jesteś anglikiem? - zapytał.
- Skąd ten pomysł? Jestem z Polski.
- Ach, Polski. Może być. Ja przyjechałem ze Stanów.
- No to kawałek pan przejechałeś.
- Tak, aż z Missouri. Jestem tu drugi raz.
- Czyli się podoba?
- Bardzo, przypomina mi midwestern states, tam gdzie mieszkam.
- Ok...
Brawo, Jasiu.
Long live America, tłuc się kilkanaście tysięcy kilometrów, bo miejsce przypomina mu to gdzie mieszka

*albo zboże, albo kukurydza, ale przede wszystkim słoneczniki. Umknęło mi

Lubię słoneczniki. Jako kwiaty też

:kaab, myślę, że w tym regionie generalnie by Ci się spodobało Uwielbienie dla dobrej muzyki jest tam widoczne na każdym kroku. Nie tylko podlotki ale i niemłode ekspedientki w małych sklepach spożywczych noszą się w zaciągniętych koszulkach AC/DC, z głośników w tychże punktach handlowych nie leci radio, tylko na przykład
https://www.youtube.com/watch?v=4WOLwhZc38U

Mijając typowy, malutki zakład fryzjerski usłyszałem
https://www.youtube.com/watch?v=fKhTk0IynHM

A w nadmorskiej restauracyjce, w której na zdrowy rozum powinno lecieć coś bardziej pod turystów, puszczali składankę Best Of Uriah Heep

No przecież pod turystów to jest Fakt, może turystów z lepszym gustem muzycznym, ale nie bądźmy (i tutaj zabrakło mi słowa, bo niby wiedziałam co chcę napisać, ale mi umknęło) - znaczy w sensie nie czepiajmy się

Ja tam kiedyś pojadę

Z całego serca Ci tego życzę

:kaab, najlepiej z jakimś fajnym przewodnikiem

:janekradas Ale że w pralce automat grzebałeś?

Widzę, że grono wrześniowych urlopowiczów się powiększa

:kaab Ty wstałaś o tej godzinie? Czy po prostu nie poszłaś jeszcze spać?

nie . Ciemno, zimno, mokro i leje...

wieje jak sam sk*rwesyn

Mogę podzielić się słońcem Tylko też strasznie wieje i chłodno jest.