Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

kaab
kaab - Bojowniczka · 6 lat temu
:jr, Ty to jednak świnia jesteś

(przy okazji)
Przydają się, ale nie są konieczne, wiesz?

--
chodzenie po bagnach wciąga :)

kaab
kaab - Bojowniczka · 6 lat temu
a w ogóle to idę spać. Dobrej nocy

--
chodzenie po bagnach wciąga :)

paula_jasu
paula_jasu - Superbojowniczka · 6 lat temu
:kaab dobranoc

:jr dzięki

--
Nie przewrócę się, nawet się kurwa nie potknę.

Cieciu
Cieciu - Bułgarski Łącznik · 6 lat temu

--
"A poza tym sądzę, że należy ***** ***" Kato Starszy Folklor, legendy i historia Bułgarii. Po mojemu.

paula_jasu
paula_jasu - Superbojowniczka · 6 lat temu
, Ciebie się o tej porze nie spodziewałam


--
Nie przewrócę się, nawet się kurwa nie potknę.

Cieciu
Cieciu - Bułgarski Łącznik · 6 lat temu
Ja się niestety siebie spodziewałem o tej porze, koleżanka poprosiła o zamianę godzin urzędowania

--
"A poza tym sądzę, że należy ***** ***" Kato Starszy Folklor, legendy i historia Bułgarii. Po mojemu.

paula_jasu
paula_jasu - Superbojowniczka · 6 lat temu
ale nie na stałe?

--
Nie przewrócę się, nawet się kurwa nie potknę.

Cieciu
Cieciu - Bułgarski Łącznik · 6 lat temu
Nie no, broń bobrze w drodze wyjątku i przysługi

--
"A poza tym sądzę, że należy ***** ***" Kato Starszy Folklor, legendy i historia Bułgarii. Po mojemu.

Triskal
Triskal - Bojownik · 6 lat temu

--
All we see or seem is but a Dream within a Dream. Ashes to Ashes but Dust won't be Dust...

paula_jasu
paula_jasu - Superbojowniczka · 6 lat temu
A to da się przeżyć

--
Nie przewrócę się, nawet się kurwa nie potknę.

Cieciu
Cieciu - Bułgarski Łącznik · 6 lat temu
Ano, tylko wyjdę z pracy o 16:00 i nie będę wiedział co ze sobą zrobić

--
"A poza tym sądzę, że należy ***** ***" Kato Starszy Folklor, legendy i historia Bułgarii. Po mojemu.

paula_jasu
paula_jasu - Superbojowniczka · 6 lat temu
idź na zakupy. Ja dzisiaj planuję się wybrać bo jutro wolę omijać sklepy Nie mam maczety

--
Nie przewrócę się, nawet się kurwa nie potknę.

Cieciu
Cieciu - Bułgarski Łącznik · 6 lat temu
Wybrałem inny sposób na spędzenie nieoczekiwanie wolnego późnego popołudnia. Pomysł ma na łbie kapelusz a na plecach prochowiec

--
"A poza tym sądzę, że należy ***** ***" Kato Starszy Folklor, legendy i historia Bułgarii. Po mojemu.

paula_jasu
paula_jasu - Superbojowniczka · 6 lat temu
To zdecydowanie lepszy pomysł, ale nie śmiałam o nim wspominać, żebyś nie czuł presji
Ostatnio edytowany: 2018-03-09 20:02:40

--
Nie przewrócę się, nawet się kurwa nie potknę.

Cieciu
Cieciu - Bułgarski Łącznik · 6 lat temu
urodziło się dla Was beta

Morderstwo w OrientPOśpiechu

- I co, Detektyw sobi myśli, że ja tak łatwo dam się namówić? Z pijakiem nigdzie, nigdy nie pojadę!
- Ależ siostro Marylciu, jakim pijakiem? – Na pewno słyszała błaganie w moim głosie.
- Nu, a ostatnio to kto się spił prawi do niprzytomności?
- Okoliczności zmusiły… - próbowałem się bronić.
- Żadne mi okoliczności. Ni, i basta.
- Bardzo siostrę proszę, w ramach zadość uczynienia. Obiecuję tu i teraz. Ani grama alkoholu.
- Przez cały tydzień?
- Calutki, chyba że siostra będzie życzyła towarzystwa do kieliszka wina. – Obiecałem, choć nie byłem do końca przekonany czy mi się to uda. Uznałem, że mimo wszystko po stokroć warto próbować.
- I w osobnych pokojach będziemy spali?
Czułem, że może tak być, ale jak to mówią, bierz co dają, a jak biją, uciekaj.
- Naturalnie, jakżeby inaczej. – Potwierdziłem ciężkim głosem.
- A w pociągu to jak będzi, to przeciż cała noc jazdy!
Czyżbym wyczuł nutkę skrywanej ekscytacji?
- Siostro Marylciu, jeśli siostra zechce, zarezerwuję dwa przedziały w sypialnym. Jeden dla siostry, drugi dla mnie. I Bóg mi świadkiem, będę siostrę całą noc pilnował. Pod drzwiami, oczywiście. – Eh. Nic więcej nie powiem.
- To ja jeszcze pomyślę i dam Detektywowi odpowidź.
Czyżby miała zgodzić się na tydzień w górach? Spełnienie marzeń wydawało się odległe raptem o krok…

No, z tym spełnianiem marzeń, to muszę wtrącić dwa słowa wyjaśnienia. Nie wymyśliłem sobie, że porwę siostrę Marylcię na wymarzony urlop, spędzimy romantyczny czas z dala od Moniek i wszystko będzie cudne i wspaniałe. Niestety, nie taka była kolej rzeczy. Po sprawie trefnego kasyna zrobiło się o nas całkiem głośno. Różne pismaki zjeżdżały tu z Białegostoku czy innych większych miast w poszukiwaniu taniej sensacji. Trafiło się też kilku łebków ze stolicy, mówiło się o telewizji… Zupełnie nie moje potrzeby i oczekiwania. Nie potrzebowałem żadnego rozgłosu. Wprawdzie sukces całej akcji policja przypisała sobie (żeby nie było, tak się umówiliśmy), ale zawsze znajdzie się jakiś dureń, który powie o jedno słowo za dużo, albo nawet o trzy słowa. Ewentualnie zbyt dociekliwy dziennikarz śledczy faktycznie coś wyśledzi. Nie, nie.
Siedziałem nad tanią whisky u barmana Zawleczki zastanawiając się jak to wszystko rozegrać. Spokoju nie dawała mi też sprawa siostry Marylci, a właściwie sprawa upodlonego mnie, który wybrał się na miłosne polowanie. Od tamtej przykrej nocy prawie się do mnie nie odzywała, na ulicy dla porządku kiwała głową, ale niewiele więcej. To cholernie bolało, ale cóż, mężczyzna musi odpowiadać za swoje czyny. Szczególnie za te mniej chwalebne.
Z ponurych rozmyślań wyrwał mnie niezawodny Tyczka, który też wpadł na coś głębszego.
- Nu, co tam Kapelusz taki zmarnowany siedzisz, przeciż sukces całkim ni mały osiągnęlim.
- A dupa tam, sukces. Marylcia zła jak osa, pismaki węszą po całych Mońkach. Daj spokój, Tyczka. Parszywie się zrobiło i nie bardzo wiem co z tym wszystkim zrobić.
- E, ni może być aż tak źle. Dzięki tobi mam jednego konkurenta mnij na rynku – uśmiechnął się szelmowsko.
No fakt, traktując swój biznes w skali makro, rzeczywiście ubyło mu konkurencji. Tylko co z tego?
- Panie Zawleczka – zawołał. – Polej pan Kapeluszowi jeszcze kolejkę bo ni mogę patrzeć jak się tak truje.
Barman w sekundę załatwił zamówienie. Wypiliśmy.
- Nu, widzisz, od razu lepij wyglądasz.
- To tobie alkohol w łeb rąbnął, a nie mnie życie poprawił.
- Nu tam, wszystko jedno. Ali ja mam pomysł. Weź spirdalaj.
- Co spierdalaj, sam spierdalaj – uniosłem się, cytując jedną z pereł polskiej kinematografii.
- Ni takie spirdalaj, Kapelusz. Wyjedź se gdziś, odpocznij, zrelaksuj si. Potem wrócisz i wszystko będzi dobrze. Przyjdzi wiosna, ptaszki zaćwierkają, łączka si zazieleni. Znów będzisz si uśmiechał, jak zwykle.
No jaja sobie ze mnie robił, jak słowo daję.
- Ja tu cierpię, a ty ze mnie wała robisz.
- Troszki, nie za dużo. Ali poważnie mówię. Wyjedź na urlop, czy jak to tam u was Kapeluszy się nazywa. Przewietrzysz łeb.
Hm, może to nie był zły pomysł? Dawno nigdzie nie wyjeżdżałem, a o istnieniu wczasów to nawet zdążyłem zapomnieć.
- I co? Myślisz, że jak wrócę to pismaków już nie będzie?
- Nu, a jak Ci si wydaje? Zaraz trafi si inna heca w innym miejscu i odjadą.
- A Marylcia? Myślisz, że odpuści?
- Nie no, teraz Kapelusz to już naprawdę gadasz jak bałwan. Zabirz ją ze sobą, matole.
- A bo się zgodzi.
- Zgodzi, zgodzi. Ja ją znam od dziecka. Musisz tylko pokręcić si odpowiednio i zobaczysz. Tylko za wiele sobie ni obiecuj. To porządna dziwucha, ni jak te co do remizy w piątki si złażą.
- Brzmi jak plan – trzasnąłem pięścią w kontuar. – Panie Zawleczka, dawaj pan flaszkę. Opijemy genialny pomysł siedzącego tu mędrca.
I tak też zrobiliśmy. W czasie imprezy pomysł Tyczki całkowicie zdobył moje serce i umysł. Oczami wyobraźni widziałem siostrę Marylcię i siebie na ośnieżonych szlakach górskich, wieczorami siedzących przy kominku, a potem… No, to co wyobrażałem sobie jako naturalną kolej takiego scenariusza nie przystoi opisywać gentlemanowi, za którego uważam się do dziś. Taaa, znów wpadłeś, kolego Detektyw, i to po sam czubek kapelusza.
Po tej obficie zakrapianej burzy mózgów nie nadawałem się na spotkanie moją pielęgniareczką. Trzeba było odczekać co najmniej dzień i pozbyć się zapachu podgniłej gorzelni. Czasu jednak nie zmarnowałem. W Mońkach było coś w rodzaju biura podróży i przetrzeźwiawszy jako tako, tam właśnie się wybrałem.
Mówię coś w rodzaju biura, bo w istocie był to mały kantorek przyklejony do poczty, w którym siedziała znudzona kobieta i gapiła się w monitor. Chyba notowała martwy sezon.
- Moje uszanowanie – przywitałem się od progu. – Mogę zająć chwileczkę?
- Co? – Ze zdziwieniem oderwała wzrok od ekranu. Chyba ją zaskoczyłem. – Znaczy si, dziń dobry, oczywiście, zapraszam, jak mogę pomóc?
- Chciałbym wyjechać na jakiś tydzień i szukam ciekawej wycieczki. Może pani coś doradzić?
- Naturalni, teraz w modzie są ciepłe kraje, na ten przykład Tunezja.
Nie, bez przesady.
- Bardziej interesuje mnie Polska. Nie chcę wyjeżdżać z kraju. Myślałem o naszych górach.
- Oczywiście, może tydzień w Zakopanem? Mamy ciekawą promocję. Hotel Przepiórkowski, tydzień all inclusive za przystępne 899,00 złotych.
- W żadnym wypadku. Potrzebuję ciszy i spokoju.
Zastukała w klawiaturę i udawała, że coś sprawdza. A może rzeczywiście coś sprawdzała? Kto wie.
- A pan Detektyw to sam chce jechać, czy z kimś?
- Mam nadzieję, że z kimś. Proszę szukać ofert dla dwojga.
- Z kim, jeśli mogę zapytać?
O nie ze mną te numery. Wyjdę stąd, zapalę papierosa, nie będę nawet w połowie a już miastem wstrząsną plotki. A w trzydzieści minut wieści rozejdą się nawet po wioskach. Nic z tych rzeczy.
- Pani wybaczy, ale planuję niespodziankę. Więc sama pani rozumie.
Zrobiła urażoną minę. Jasne, bo akurat ty paniusiu nigdy nie plotkowałaś.
- No dobrze. Spójrzmy jeszcze raz na dostępne oferty. O, może to pana zainteresuje. Mogę zaproponować tygodniowy pobyt w niwielkim hotelu w Ustrzykach Górnych. Czy Bieszczady panu odpowiadają?
- Tak, Bieszczady to dobry kierunek. Tylko jak się tam dostać? To drugi koniec Polski.
Znów stukanie w klawiaturę.
- Mam coś ekstra. Jest specjalny pociąg wycieczkowy na trasie Białystok – Zagórz. Można kupić bilety w pakieci z pobytem w hotelu. Mam zarezerwować dwa miejsca? Bilety są oczywiście powrotne.
A to mogło być ciekawe. Przejazd przez cały kraj jednym pociągiem? Brzmi nieźle.
- Proszę zrobić wstępną rezerwację na dwa pojedyncze pokoje i dwa przedziały sypialne. Dama zasługuje na odrobinę prywatności. – Się, kurna, rycerz we mnie odezwał. Ale czułem, że cena za wyjazd z siostrą Marylcią może być wysoka. I nie chodziło tu o pieniądze.
- Bardzo dobrze. Zrobiłam wstępną rezerwację zgodni z prośbą. Ma pan tydziń na wpłatę zaliczki potwierdzającej pobyt i przejazd OrientPośpiechem.
Przesłyszałem się. Chyba.
- Może pani powtórzyć nazwę pociągu?
- OrientPośpiech. Odjazd z Białegostoku, peron drugi, godzina 19:48. Na miejscu będzi pan dnia następnego o dziesiątej rano. A z Zagórza do Ustrzyk jeździ hotelowy autobus.
Czyli się nie przesłyszałem. Jakiś marketingowiec musiał mieć kreatywny wieczór.
W porządku. Pozostawał mi tydzień na przekonanie Marylci, że wyjazd ze mną to nie jest najgorszy pomysł.
Przebieg pierwszego podejścia do sprawy już znacie. Zasiałem ziarno ciekawości. Dalsze dni upłynęły na kolejnych próbach uzyskania wybaczenia. Przynajmniej takiego wstępnego. Codziennie przychodziłem pod szpital. Codziennie z innym kwiatkiem. Codziennie proponowałem odprowadzenie do domu. Opisywałem uroki naszych gór i bieszczadzki folklor. A co? Było się w życiu tu i tam.
Aż dnia pewnego pękła.
- Ja z panem pojadę, panie Detektyw. Tylko musi wiedzić, że jest mocno na cenzurowanym. Jak mi będzi wykręcał jakieś numery, to ja już nigdy życzliwym okiem na pana ni spojrzę. I proszę mi wierzyć, że tak będzi!
Umarłem. Umarłem i trafiłem do raju. Zgodziła się, a z radości aż podskoczyłem. No prawie podskoczyłem. Poprawiłem po prostu kapelusz i mocniej spiąłem mięśnie podanego Marylci ramienia.
- Siostra nie będzie żałować. Już ja się o to postaram.
- Tak myślę.
Odprowadziłem ją jak zwykle pod sam dom. Tym razem było zupełnie inaczej. Na pożegnanie pocałowała mnie w policzek. Gdy zniknęła za drzwiami stałem kilka minut jak zaczarowany. Musiałem mocno potrząsnąć głową żeby wrócić do rzeczywistości.
Następnego dnia potwierdziłem rezerwację i odebrałem bilety na pociąg. Czekała nas wyprawa OrientPośpiechem…


--
"A poza tym sądzę, że należy ***** ***" Kato Starszy Folklor, legendy i historia Bułgarii. Po mojemu.

kaab
kaab - Bojowniczka · 6 lat temu
Jakbym była Marylcią, to w ostatnim zdaniu powiedziałabym "tego się właśnie obawiam"

Ale za literki do porannej kawy dziękuję

--
chodzenie po bagnach wciąga :)

Triskal
Triskal - Bojownik · 6 lat temu


dzięki za Detektywa

--
All we see or seem is but a Dream within a Dream. Ashes to Ashes but Dust won't be Dust...

paula_jasu
paula_jasu - Superbojowniczka · 6 lat temu
Detektyw do porannej kawy bez kawy smakuje wyśmienicie
Dzięki

Kaab, o to to


--
Nie przewrócę się, nawet się kurwa nie potknę.

paula_jasu
paula_jasu - Superbojowniczka · 6 lat temu
:janekradas a nawet trzeba


--
Nie przewrócę się, nawet się kurwa nie potknę.

Cieciu
Cieciu - Bułgarski Łącznik · 6 lat temu
Zastanawiałem się czy w związku z na siłę szczęśliwą niedzielą będę musiał daleko drałować po piwo Nie, całkiem bliziutko No i fajnie, że wam się odcinek spodobał

--
"A poza tym sądzę, że należy ***** ***" Kato Starszy Folklor, legendy i historia Bułgarii. Po mojemu.

paula_jasu
paula_jasu - Superbojowniczka · 6 lat temu
Byłam na spacerze, drzwi monopolowego się nie zamykały

--
Nie przewrócę się, nawet się kurwa nie potknę.

Cieciu
Cieciu - Bułgarski Łącznik · 6 lat temu

--
"A poza tym sądzę, że należy ***** ***" Kato Starszy Folklor, legendy i historia Bułgarii. Po mojemu.

Triskal
Triskal - Bojownik · 6 lat temu

--
All we see or seem is but a Dream within a Dream. Ashes to Ashes but Dust won't be Dust...

paula_jasu
paula_jasu - Superbojowniczka · 6 lat temu
: janekradas uważaj, mój post chyba będzie ostatni na tej stronie


--
Nie przewrócę się, nawet się kurwa nie potknę.

Cieciu
Cieciu - Bułgarski Łącznik · 6 lat temu
Zaryzykuję

--
"A poza tym sądzę, że należy ***** ***" Kato Starszy Folklor, legendy i historia Bułgarii. Po mojemu.

Cieciu
Cieciu - Bułgarski Łącznik · 6 lat temu
Faktycznie, dobrze policzyłaś

--
"A poza tym sądzę, że należy ***** ***" Kato Starszy Folklor, legendy i historia Bułgarii. Po mojemu.

paula_jasu
paula_jasu - Superbojowniczka · 6 lat temu
Nawet się udało

--
Nie przewrócę się, nawet się kurwa nie potknę.

kaab
kaab - Bojowniczka · 6 lat temu
siemka

--
chodzenie po bagnach wciąga :)

paula_jasu
paula_jasu - Superbojowniczka · 6 lat temu
No cześć

--
Nie przewrócę się, nawet się kurwa nie potknę.

Triskal
Triskal - Bojownik · 6 lat temu

Jeszcze nie pada.. ale to się raczej zmieni :/
:janek to po co do niej chodzisz?

--
All we see or seem is but a Dream within a Dream. Ashes to Ashes but Dust won't be Dust...
Aby pisać na forum zaloguj się lub zarejestruj